piątek, 13 czerwca 2014

Oczami Misia [part II]

Choć upłynęło czasu sporo...
A zabawki już parę lat temu odłożyłaś na bok...
Niektóre nawet zniknęły z tego domu...
To jednak wciąż słyszę Twój głos.
Wciąż słyszę rozpacz.
I nawet nie wiesz jak sie cieszę.
Nie potrafisz się odnaleźć,
a wszystko wokół sprawia, że czujesz się źle,
mimo to wciąż ściskasz mnie mocno.
Desperacko oczekujesz odpowiedzi,
której niestety nie jestem w stanie Ci dać.
Choć nie mówisz do mnie tak wiele jak kiedyś,
wydaje mi się, że rozumiem jak się czujesz.
Nie mówisz innym o tym co Cię boli,
czy naprawdę musisz udawać?
Myślisz, że tak będzie lepiej?
Dlaczego?
Czy naprawdę nikt nie mógłby Cię zrozumieć?
Dlaczego milczysz?
Żałuje, że czasem siedzę zbyt daleko, a przecież nie mogę podejść bliżej.
Gdybym tylko sam mógł Cię przytulić.
Wydaje mi się, że coraz rzadziej widzę Twój uśmiech.
Bardzo mnie to smuci.
A jednak nie potrafię uronić łzy.
Nie potrafię też Cię rozśmieszyć.
Zastanawia mnie dlaczego to właśnie ja...
Dlaczego to mi pozwoliłaś przy sobie trwać?
Wciąż o mnie dbasz.
Obchodzisz się ze mną tak delikatnie.
Cieszy mnie, że nadal tyle dla Ciebie znaczę.
...
Zmiany są straszne? Tak uważasz?
Ale ja się nigdy nie zmienię, zawsze będę przy Tobie.
Zostanę jak długo mi pozwolisz.
Moja łapka sama Cię nie sięgnie,
i wiem, że to za mało,
ale mimo to wciąż bardzo Cię kocham.
Nawet jeśli jestem tylko pluszowym misiem.

3 komentarze:

  1. T_T Przepraszam mojego misia, że leży na półce...
    Miharu-san, cudnie :3 Weny, weny i jeszcze raz dużo weny <3

    OdpowiedzUsuń
  2. @.@
    Kocham Cię.
    Cudo. Skąd ty bierzesz takie pomysły? Cudo. Idę czytać resztę. Mam nadzieję, że wrócisz do żywych, i zachwycisz nas jeszcze swoją twórczością. Duuużo weny i czasu :)
    Vayentha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojejku! Dziękuję c: a nie wiem skąd, to ten mój dziwny mózg! I wrócę do żywych! Z pewnością c:

      Usuń